Zdarzają się takie chwile w życiu, kiedy to na co z wypiekami na twarzy czekało się miesiącami zaczyna nabierać realnych kształtów – wbrew wszystkiemu, w ogóle nie cieszy. Można siedzieć i patrzeć w pnące się słupki cen akcji zakupionych w nadziei na przemnożenie swojego kapitału. Można pławić się w dyskusyjnej przyjemności mówienia „A NIE MÓWIŁEM?”…